Widząca Vicka - To światło jest wstępem do tego, co dopiero przyjdzie

     Z widzącą Vicką Ivanković-Mijatović rozmawiamy o świecącej figurze Matki Bożej, z powodu której do jej rodzinnego domu w wiosce Bijakovići od poniedziałkowej nocy pielgrzymują tysiące wiernych.

  • med2

     Wczoraj widząca Vicka Ivanković Mijatović w Centrum Jana Pawła II, u siostry Kornelii w Vionicy, w parafii medziugorskiej, dawała świadectwo w sprawie objawień Matki Bożej i codziennych spotkań z Królową Pokoju, przed trzema tysiącami Włochów, Amerykanów, Anglików, Irlandczyków, Niemców, Polaków, Czechów, Węgrów, Ukraińców, Rumunów, Francuzów…. Przed świadectwem, udzieliła wyłącznego wywiadu…

  • med3

Jak skomentujesz to, że w twoim rodzinnym domu zaczęła świecić figura Matki Bożej?

- Przed trzydziestoma laty figura ta została przywieziona z Lourdes. Pewna grupa pielgrzymów, z miłości wszystkich serc przyniosła mi ją jako dar od Matki Bożej z Lourdes. I figura ta została wstawiona do pokoju objawień. Tyle razy Matka Boża ukazała się obok tej figury. Przez te trzydzieści lat, odkąd figura jest tutaj, nigdy nie świeciła. Zawsze się przed nią modlono. Inna jest światłość przychodząca od Matki Bożej, w czasie objawienia, kiedy światłość pojawia się trzy razy, jest to jednak coś szczególnego.

Czy odkąd się to zdarzyło byłaś w rodzinnym domu?

- Byłam w podróży i nie byłam w pokoju, ale powiedzieli mi, że figura Matki Bożej świeci. Całe trzydzieści dwa lata Matka Boże pełnym blaskiem świeci w Medziugorju. Ona jest tu obecna, żywa, obecny jest Jej żywy blask. I Matka Boża widzi, że w dzisiejszym ponurym, ciemnym świecie potrzeba trochę światła. Myślę, że człowiek nie powinien bać się światłości. Należy trochę badać siebie, swoje sumienie. Ludzie, którzy czekają, aby wejść do tego miejsca, powinni rozświetlić tym swoje serce i poznać co daje nam Matka Boża. Matka Boża bowiem często mówiła, że tyle razy dawała swoje małe znaki, znaki je poprzedzające, a my zostawaliśmy ślepi i głusi na nie. Dlatego Matka Boża wzywa nas, abyśmy się modlili, abyśmy przez modlitwę rozpoznali to, co nadejdzie.

Wczoraj widziałaś Matkę Bożą. Rozmawiałyście może o Jej świecącej figurze?

- Nie. Nie rozmawiałyśmy o tym. Wierzę, że jeśli będzie tego potrzebować, Matka Boża sama to powie.

Zgodnie z niektórymi szacunkami, przez twój dom w czasie dwóch dni przewinęło się około piętnastu tysięcy osób. Jak wyjaśnisz to, że ludzie chcą zobaczyć to zjawisko?

- To, że ludzie przychodzą do mojego starego domu nie jest niczym niezwykłym. Przewijała się przez niego masa ludzi i dla mnie była to szczególna radość. To dowodzi tylko tego, jak dzisiaj potrzebna jest ludziom światłość, jak potrzebny jest pokój. Matka Boża tylko z jednym małym blaskiem tak wiele może uczynić. Od nas zależy na ile to zaakceptujemy i jak skorzystamy z tej światłości. Wszystkim zalecałabym – patrzmy oczyma naszego serca, aby weszło do niego trochę światłości. A światłość bez modlitwy nie może wejść. Dlatego Matka Boża zachęciła nas, abyśmy uklękli, wzięli różaniec do ręki i zaczęli się modlić. Zacznijmy się modlić w naszych rodzinach. To co zostało dane, to mała zachęta, ponieważ oddaliliśmy się od wszystkiego tego, co Ona nam daje. Nigdy nie wolno nam stawiać na pierwszym miejscu rzeczy nieważnych. Na pierwszym miejscu jest Jezus, Jej Syn, gdyż Ona mówi „ile łaski On daje mnie, tyle ja mogę dać”, ponieważ Matka Boża jest tylko pośredniczką. Ona też jest na drugim miejscu i dlatego nas wzywa, abyśmy również my, w naszych rodzinach wznowili modlitwę, a najdroższa dla Niej jest modlitwa różańcowa.

 

Ósmy raz w Ziemi Świętej

  • med1

Czego Matka Boża w ostatnich objawieniach w szczególności oczekuje od was widzących?

- Matka Boża jest najbardziej zatroskana o młodych ludzi i rodziny będące w bardzo, bardzo trudnej sytuacji. A my możemy tylko pomóc naszą miłością i modlitwą serca. Mówi – „Drodzy młodzi, to co oferuje wam dzisiejszy świat jest przejściowe i przez to nie możecie zobaczyć czy szatan wykorzystuje każdą wolną chwilę dla siebie”. A dzisiaj robi to najczęściej w młodych ludziach i chce zniszczyć nasze rodziny. A szczególnie podkreśliła, że teraz jest czas wielkiej łaski. Pragnie, abyśmy odnowili Jej orędzia i zaczęli je przeżywać sercem.

Od ponad 32 lat codziennie widzisz Matkę Bożą i z Nią rozmawiasz. Czy objawienia tutaj różnią się od tych w Ziemi Świętej?

- Nie. Matka Boża jest taka sama tutaj i tam. Ale znów, w Ziemi Świętej jest coś szczególnego. Jej biskupi, arcybiskupi mówią:

„Matka Boża ponownie do nas wróciła. Wcześniej nas opuściła. Udała się do Medziugorja, aby Vicka przyjechała z Medziugorja i zwróciła nam Matkę Bożą. Prosimy Cię, zostań z nami, nie opuszczaj nas”. Ależ to mocne słowa!

Jakiż to widok, kiedy dwadzieścia tysięcy ludzi pod gołym niebem jest na objawieniu, kiedy widzisz z jakim żarem i z jaką miłością czekają na Matkę Bożą! Jakże Ją kochają! Jak się do Niej modlą! W Ziemi Świętej byłam przed tym spotkaniem siedmiokrotnie. Nigdy nie byłam z rodakami. Zawsze jechałam z przyjaciółmi, jako pielgrzym. Było to szczególne doświadczenie. Jeszcze w zeszłym roku, w listopadzie zadzwonił do mnie arcybiskup z Brukseli, abym uczestniczyła w jego ruchu uzdrowienia ludzkości i abym modliła się w tej intencji. Zgodziłam się i chciałam dać wsparcie katolikom w Ziemi Świętej, aby powiedzieć im, że nie są sami i że modlimy się z nimi.

O czym dzisiaj będziesz mówić pielgrzymom?

- O tym, co najważniejsze, czego oczekuje Matka Boża. Przekażę im orędzie Matki Bożej.

Otrzymałaś dziewięć tajemnic?

- Tak, Matka Boża ujawniła dotąd dziewięć tajemnic, nie ma w tej kwestii żadnych zmian. Ja czekam…

Co przyniesie trzecia tajemnica?

- Trzecia tajemnica ma charakter widocznego znaku, który Matka Boża zostawi w miejscu objawień. Będzie on trwały, niezniszczalny. – Ten znak zostawię, abyście zobaczyli, że byłam tu obecna, między wami – powiedziała kiedyś Matka Boża.

 

Gotowa biografia Matki Bożej

 

Co z biografią Matki Bożej?

- Biografia Matki Bożej jest skończona. Trzy zeszyty. Czekam tylko kiedy Matka Boża powie mi, że mogę ją pokazać.

Papież Franciszek w pewien sposób różni się od dotychczasowych następców Piotra. Co o tym myślisz?

- Każde czasy są inne. Zmarły Jan Paweł II, potem Benedykt XVI i papież Franciszek są trzema różnymi czasami. Pan wysyła osobisty znak, kto jest na dane czasy. Papież Franciszek jest naprawdę dobry i wyjątkowy i powinniśmy modlić się za niego jak najwięcej. Jeśli będziemy się modlić, będzie miał więcej siły i łaski, będzie mógł iść naprzód.

Czy Komisja w sprawie Medziugorja zmieniła swój stosunek wobec widzących?

- Jeśli chodzi o nas widzących, zawsze jesteśmy do dyspozycji. Na każdy telefon, w razie każdej potrzeby, jesteśmy tutaj. Oni wiedzą, że Matka Boża powiedziała kiedyś: „Wy odpowiedzcie ze swojej strony, a to co będzie, zostawcie mnie”.

Na koniec rozmowy Vicka pozdrowiła od serca czytelników Večernjaka i zaleciła:

- Wiecie, że modlę się za was wszystkich, a dzisiaj w szczególności pozdrawiam wszystkich chorych. Dla nich słowo i uśmiech, spojrzenie są wielkim darem. Widzieliśmy to w tych dniach na spotkaniu z inwalidami. Dlatego Matka Boża wzywa, abyśmy nie byli zatwardziali, abyśmy byli nosicielami Jej pokoju. Przyjmijmy Jej orędzie. My wszyscy możemy być Jej światłem, nie tylko Vicka. Ja, jako żywy świadek cieszę się z każdego pielgrzyma, a jeszcze szczęśliwsza jestem, kiedy wy swoimi sercami i z miłością przekazujecie orędzie innym ludziom wokół was.

 

Većernji list