25 kwietnia 2020 r. Trójprzymierze Serc

TRÓJPRZYMIERZE SERC

 

1. Można zauważyć, że Bóg – przez objawienia (np z Fatimy, Itapirangi) w okresie definiowanym – na podstawie różnych objawień  (np wizji Leona XIII, objawień z Medziugorja) –jako „wiek będący we władzy szatana” uruchamia wszelkie „narzędzia zbawcze”, aby nam pomóc. I oto pojawia się  –w naszych czasach–wezwanie do kultu Przeczystego Serca  św. Józefa. Wcześniej cały świat chrześcijański odkrywał znaczenie kultu Niepokalanego Serca Maryi prowadzącego do kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa.

2. Należy zauważyć, że św. Józef nie jest postacią wpisaną  w wydarzenia będące na peryferiach historii zbawienia, ale jako Oblubieniec Najświętszej Dziewicy Maryi pojawia się bardzo blisko samego centrum tej historii. Tym „sercem” historii zbawienia jest Tajemnica Słowa Bożego, które stało się Ciałem, a najbardziej centralnie – w tejże historii– usytuowane jest Serce, które przyzywamy w różny sposób: Serce Jezusa Syna Ojca Przedwiecznego,  Serce Jezusa w łonie Matki Dziewicy przez Ducha Świętego utworzone...itd (por. Mt 1, 18-25).

3. Skoro Serce św. Józefa jest tak blisko Serca Jezusowego czyli także Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa –Kościoła Świętego, to św. Józef, nie może być traktowany –jako ten, który „pojawił się” nagle u końca czasów. On był z nami wcześniej.

4. Może należy spojrzeć na tę kwestię jeszcze inaczej. Św. Józef był – w historii dziejów po narodzeniu Chrystusa– z nami przez cały czas i to bardzo blisko (nie tylko przez sporadyczne objawienia). Może– z racji Jego charyzmatu: „być w cieniu” Zbawiciela,  nie mógł  On nam przesłonić „źródła i szczytu ” naszego zbawienia, więc był, ale myśmy go nie zauważyli. Na to wszystko nałożyła się także nasza ułomność: ograniczone spojrzenie  na to, co nadprzyrodzone, a nawet można by rzec – ślepota. Nie dostrzegliśmy Go  (z wyjątkiem niektórych świętych) –choć On był naprawdę z nami. Teraz,  u –końca czasów– Bóg, widząc nas w trudnej sytuacji dziejowej, nie mógł już dłużej milczeć. Wskazał nam  wyraźnie „palcem” przez swoje objawienia na św. Józefa. Pokazuje nam jednoznacznie: u Niego znajdziecie pomoc. On sprawdził się od początku do końca,  perfekcyjnie wybronił Dziecię Jezus z rozlicznych zagrożeń. Oczywiście On  nie czynił tego własną przemyślnością, ale był prowadzony przez Boga.

5. Znamy wszyscy historię  Józefa ze Starego Testamentu, rozciągniętą na wiele rozdziałów, w bardzo istotnej księdze Pisma Świętego – Księdze Rodzaju (Rdz 37-50). Łatwo zauważyć korelację  dwóch historii: Józefa ze Starego Testamentu i św. Józefa. Nie tylko chodzi o to, że ci Józefowie mają identyczne imię, ale także  łączy ich proste, uczciwe życie,  duża wrażliwość na Słowo Boże. Charakterystyczną cechą obu Józefów jest  także ich nadzwyczajna  zdolność: bardzo precyzyjne odczytywanie przesłania Boga – nawet w czasie snu. Ten charyzmat,  w życiu obu Józefów, ujawniał się w bardzo istotnych kwestiach  życiowych i połączony był z podejmowaniem ważnych decyzji.  Pismo Święte odradza nam, ludziom – o zagmatwanych nieczystych sercach – których umysły są napełnione fałszem tego świata –emocjonalnie rozchwianymi, zajętych sprawami ziemskimi, bezkrytyczne ufanie przesłaniom sennym. Nasze sny są najczęściej absurdalne z domieszką  szatańskiego zafałszowania. Rzadko zdarza się, żeby Bóg „przez sen” komuś coś przekazywał, choć  zdarzają się wyjątki. Tego przykładem są dwaj Józefowie: jeden ze Starego Testamentu i św. Józef. Napisano w Piśmie Świętym:

 „Wy natomiast nie słuchajcie waszych proroków, waszych wróżbitów, waszych nawiedzanych snami, waszych objaśniaczy znaków ani waszych czarowników, którzy wam mówią: Nie pójdziecie w poddaństwo króla babilońskiego” (Jr 27, 9)

W korelacji do siebie – podobnie jak Józefowie– są również wydarzenia biblijne: ocalenie Izraela w Egipcie– w czasie powszechnego głodu  oraz ucieczka do Egiptu św. Rodziny, gdy Dziecięciu Jezus zagrażała złość Heroda.

Więc Józef ze Starego Testamentu, którego Ojcowie Kościoła widzieli jako typ Jezusa, także w wyraźny sposób zapowiada i uprzedza kogoś, kto pojawi się blisko Jezusa – św. Józefa.

5. Objawienia Egipskie. Te objawienia Matki Bożej dotyczą miejsc związanych z pobytem św. Rodziny w Egipcie:

„... anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić».  On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego” (Mt 2, 13-15).

Szczególną uwagę całego świata zwróciły  trzy objawienia Egipskie, choć było ich w historii objawień  – w tymże rejonie –więcej. Pierwsze objawienie miało miejsce w latach 1968-1971, w kairskiej dzielnicy Zeitoun. Nad świątynią obrządku koptyjskiego – w nocy – ukazywała się Maryja, nazwana Matką Bożą Światła. Wszystko zaczęło się  2 kwietnia 1968 roku, półtorej godziny po zachodzie słońca. Kilku pracowników wychodziło wtedy z pobliskiego warsztatu samochodowego i usłyszeli na ulicy gwar.  Spojrzeli na kościół i zobaczyli poruszającą się po jego dachu  Niewiastę. Robotnicy, –którzy byli muzułmanami–na początku zwracali się do ukazującej się Postaci: „Uważaj, bądź ostrożna. Możesz spaść” Ale inni odkrywali już– przez jakieś wewnętrzne poznanie: „To Dziewica Maryja”. Jeden z robotników Farouk Mohammed Atwa został –dzięki temu objawieniu –w cudowny sposób uzdrowiony z gangreny. Matka Boża – przechadzająca się po dachu–promieniowała łagodnym światłem, klękała przed Krzyżem i kłaniała się w geście uniżenia się przed Bogiem. Jednym z obserwatorów był sam prezydent Egiptu Abdul Nasser. Matka Boża ukazywała się wielokrotnie, w otoczeniu –wzbudzający zachwyt– świateł, w obłokach kadzielnego dymu, czasami uśmiechała się i machała gałązką oliwną. W otoczeniu Maryi pojawiały się białe postacie, przypominające gołębie. Część świadków była biernymi obserwatorami, część modliła się na Różańcu i śpiewała chrześcijańskie hymny. Objawienia były filmowane, fotografowane i  oglądane przez miliony ludzi różnych narodowości i wyznań. Wielu ludzi się nawróciło i były liczne uzdrowienia. Świadkiem objawiającej się Maryi był wysłannik Papieża Pawła VI. Przedstawił on swój raport Ojcu Świętemu– ten uznał  objawienia Matki Bożej jako autentyczne.

Podobny charakter miały objawienia w innej dzielnicy kairskiej Shurby w latach  1986-1991– tu światło oświetlało nawet całą dzielnicę. Wyłączono nawet – na próbę – elektryczność, a światło dalej się świeciło. Dodatkowo ukazywali się: Dziecię Jezus i męczennica koptyjska św. Damiana. Trzecie objawienie miało miejsce w latach 2000-2001, w Asjut, miejscu gdzie podobno też św. Rodzina ukrywała się przed Herodem. Asjut to główny ośrodek fundamentalizmu islamskiego. Maryja ukazywała się  tam też na dachu kościoła św. Marka. Towarzyszyły temu barwne zjawiska świetlne. Znów wyłączano elektryczność, a fenomen trwał dalej. Transmitowano te wydarzenia w telewizjach światowych. Wiele osób się nawróciło i wiele było uzdrowień.

Charakterystyczne dla tych trzech objawień było ich powiązanie z miejscami pobytu św Rodziny w Egipcie.

6. Symbolika  objawień Egipskich.

-Maryja przechadzająca się po dachu kościoła koptyjskiego. Z jednej strony, Matka Boża, jakby, chciała pokazać swoją przynależność do Kościoła Świętego, swoje zjednoczenie z Jezusem i wskazywała też na prawdy wiary chrześcijańskiej (np. klękała pod Krzyżem);

Z drugiej zaś strony Maryja, jakby pragnęła nawrócić cały świat i poruszała serca przedstawicieli różnych narodowości i wyznań, ukazując  im jednak jedyną drogę do zbawienia w Jezusie Chrystusie.

- Matka Boża milcząca  z towarzyszącymi  Jej ukazywaniom cudownymi znakami, jakby chciała przez swoją pokorę, łagodność wszystkich doprowadzić do zbawienia.

- Ukazywania  miały miejsce w nocy. Izraelici wyszli z Egiptu nocą i Jezus, który nas wyprowadził z niewoli szatana, został pojmany w nocy i śmierć wiąże się w swej symbolice z nocą. Maryja chce nas wyprowadzić z ciemności grzechu.

„Trzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest dzień. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać” ( J 9, 4).

 „Jeżeli jednak ktoś chodzi w nocy, potknie się, ponieważ brak mu światła” ( J 11, 10).

- Egipt związany jest z życiem  św. Rodziny. I wszyscy członkowie św. Rodziny są tam obecni. Dlaczego jednak ukazuje się tylko Maryja?  Matka, jako pierwsza pojawia się  przy swoich dzieciach, kiedy coś im zagraża. Mimo dystansu,  jaki wytworzył się między Bogiem a człowiekiem – na skutek zagubienia się  tego człowieka w ciemnościach grzechu – Matka, z uwagi na Jej macierzyńską miłość, potrafi „przebić się” ze swoją miłością przez kamienne serca Jej dzieci. Potrafi też dotrzeć do tych, do których nikt już nie dotrze. Jest zdolna nawrócić tych, których  –wydawało się–  że, nie możliwości już nawrócić.  Matka potrafi  wyobraźnią miłosierdzia ocalić tych, dla  których już w świecie nie było miłosierdzia.

- Nie tylko Izraelici znaleźli miejsce ocalenia, w czasie głodu – braku chleba. Odwrotnie, oni też przynieśli narodowi pogańskiemu orędzie prawdziwego Boga, którego każda dusza ludzka pragnie:

„Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże!” (Ps 42, 2).

- Święta Rodzina znalazła schronienie w Egipcie w czasie prześladowań Heroda. Egipt doświadczył łaski: Bóg prawdziwy nawiedził te tereny. Może dlatego później te pustynie stały się miejscem rozkwitu duchowości chrześcijańskiej, kiedy udawali się na nie pustelnicy.

– Może w tak licznych objawianiach św Rodzina , chce odwdzięczyć się –za pobyt z przeszłości– już innym mieszkańcom, aby i oni uzyskali łaskę nawrócenia.

7. Egipt pojawia się również w symbolice apokaliptycznej:

 „A zwłoki ich [leżeć] będą na placu wielkiego miasta, które duchowo zwie się: Sodoma i Egipt, gdzie także ukrzyżowano ich Pana”(Ap 11, 8).

Egipt nie tylko odegrał   znaczącą rolę w w historii zbawienia, w przeszłości,  ale  odegra  – jak wskazuje na to Pismo Święte –w czasach ostatecznych. Liczne objawienia w Egipcie w ostatnich latach  zwiastują –może –pojawienie się tych czasów. A w tychże objawieniach – choć ukazywała się Matka Boża–to jednak ich głębia pozwala zauważyć, że chodzi o całą św. Rodzinę.

I oto po raz kolejny Bóg wskazuje na św. Rodzinę i tzw. Trójprzymierze Serc.

 

Trójprzymierze Serc: formuła modlitewna do uczestniczenia w Trójprzymierzu Serc

O Panie, w szczególnym czasie –identyfikowanym przez wielu, jako schyłek „wieku wzmożonego działania szatana” – dałeś nam szansę ocalenia świata w Trójprzymierzu Serc: Najświętszego Serca  Pana Jezusa, Niepokalanego Serca Maryi i Przeczystego Serca  świętego Józefa. Obiecałeś nam – że dzięki temu Bożemu Dziełu, przygotowanemu na czasy ostateczne– zostaniemy uwolnieni od wpływów szatana i może dokonać się też w naszych sercach przemiana na lepsze.

Chcesz, o, Boże, abyśmy również i my uczestniczyli w tym przymierzu, a wtedy  znajdziemy  także sami ocalenie.

Jak ukazałeś nam, o Panie, na kartach Pisma Świętego:  każde przymierze zawierane między Bogiem a ludźmi przynosiło realne dobrodziejstwo dla człowieka, ale i też stawiało konkretne zobowiązania dla niego. Pouczałeś nas, o Jezu:

„Teraz, jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia (Wj 19, 5).

Pragnę więc, o Boże, uczestniczyć – w całej pełni  –łaski, darowanej mi w Trójprzymierzu Serc.

O Panie– Pozwól mi  otworzyć się na potęgę Miłości Twojej, ukrytą w  Trójprzymierzu Serc Świętych, aby moje  upośledzone  serce zostało napełnione Miłością Boga, która to Miłość, według Twojego zamysłu, o Panie, tworzy pełnię  szczęśliwego życia ludzkiego, zwycięża upadły świat,  przetrwa wszelkie przeciwności, jest ponad  wszystkimi cnotami –nawet ponad wiarą i nadzieją.

Pozwól mi –o,  Boże Trójjedyny odkryć piękno Osób stanowiących Trójprzymierze Serc: Jezusa Chrystusa naszego Pana, Dziewicę Maryję naszą Matkę i Królową, Jej Oblubieńca św. Józefa i zrozumieć ich misję w dziele zbawczym, aby ich święte życie oświetliło moje życie, w które jeszcze wkrada się ciemność grzechu.

Pozwól mi też o, Wszechmogący Boże, otworzyć swoje serce przed obliczem Serc Najświętszych Jezusa, Maryi i św. Józefa ukształtowanych przez Ciebie, w doskonałości i nadprzyrodzonej harmonii, abym znalazł się w zasięgu Bożej Miłości, jak nad „wodami, gdzie mogę odpocząć”( por. Ps 23, 2), a która to woda – najczystsza, wypłynąwszy z Serca Jezusowego –jako źródła –wpływa dalej do Serc Maryi i św. Józefa, a potem chce dotrzeć na cały okręg ziemi (por Prz 8, 31).

Daj mi łaskę, o,  Boże, wypełnić należne zobowiązania, aby wziąć udział w tym świętym przymierzu trzech Serc: Jezusa mojego Pana i Zbawiciela, Niepokalanego Serca Maryi i Przeczystego Serca św. Józefa. Pozwól mi więc, o, Panie, poznać i wprowadzić w życie nauczanie Syna Ojca Przedwiecznego, który chce mnie ukształtować w „Mądrości, która zbudowała sobie dom i wyciosała siedem kolumn” (Prz 9, 1). Ta wcielona Mądrość - Jezus Chrystus, zaprasza mnie w słowach natchnionych: „Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam” (Prz 9, 5) abym karmił się Jego Słowem, napełniał swoje serce Mądrością Przedwieczną.

Pozwól mi, Miłosierny Boże, otworzyć moje serce na prawdę  Tajemnicy Wcielenia, Tajemnicy Najświętszego Sakramentu. Pozwól mi Panie karmić się  Ciałem Jezusa Chrystusa i pić Jego Krew, adorować mojego Pana i Boga (por. J 20, 28) w Najświętszym Sakramencie, bo jest to szczególny –a może najistotniejszy moment– wprowadzenia mnie w Dzieło Trójprzymierza Serc.

A nasz Pan -zszedł na ziemię do krainy śmierci i zniewolenia aby dać nam (mi) wytchnienie i radość, ostatecznie „za rękę” wyprowadzić nas (mnie) stąd „poza miasto” , które ulegnie zagładzie

podobnie jak zrobili to posłani przez Boga do Sodomy  aniołowie:  chwycili Lota, jego żonę i dwie córki za ręce i wyprowadzili  ich poza miasto [Rdz 19, 16]).

Panie Jezu: karmij mnie więc swoim Ciałem i napój mnie swoją Krwią, abyśmy mogli trwać w Trójprzymierzu tak naprawdę i do końca i na wieczność.

Panie Jezu Chryste, Trójprzymierze Serc Świętych przygotowane na czasy ostateczne jest po to,  abyśmy mogli uczestniczyć jak najpełniej w Twoim Przymierzu, które zawarłeś  za nas z Bogiem. To Przymierze– we Krwi Twojej – jest doskonałym  i ostatecznym przymierzem.

Jezus Chrystus będąc człowiekiem  i Bogiem zawarł za nas i w naszym imieniu z Bogiem, –niezdolnych do  takiego działania „umowę” –Przymierze pieczętując je Swoją Krwią. Wyprowadził nas z niewoli grzechu i wprowadził nas przez to w życie z Bogiem i  w Bogu. Doprowadził nas do zjednoczenia z Panem, szczególnie na poziomie serca (Stąd Trójprzymierze Serc). Dlatego tak bardzo potrzebne nam są  Trzy Serca Najświętsze Jezusa, Maryi i św. Józefa, aby Przymierze we Krwi Jezusa  mogło być– w tak szczególnie  arcytrudnym czasie – zrealizowane.

Teraz wycisz się...i „podpisz” ten „dokument”, które Jezus zawarł w Twoim imieniu i przypieczętował go swoją Krwią.  „Popisz” go aktem woli,  podpisz go w swoim sercu...mówiąc TAK!!!! Amen!!! Jezu dziękuję Ci co zrobiłeś dla mnie.

Odpowiedz na zaproszenie Pana: przygotowałem Ci Trzy Serca – o jakże piękne i zachwycające, kiedy wzrokiem duszy je ujrzysz.  Te serca nie tylko zakryją twoją nagość, kiedy zawstydziłeś się i skryłeś w ogrodzie...kiedy usłyszałeś mój głos: «Gdzie jesteś» (por. Rdz 3, 9–12). ale będą dla ciebie „gronem henny”(Pnp 1,14) i woreczkiem mirry( Pnp 1,13) .

Więc w tych sercach na nowo wejdziesz do mego ogrodu i usłyszysz: «miły mój» i spożyjesz najlepsze owoce!( por.Pnp 4, 16)

wypowiadam więc:

POŚWIĘCAM SIĘ TOBIE –O NAJŚWIĘTSZE SERCE JEZUSA!!!

POŚWIĘCAM SIĘ TOBIE – O NIEPOKALANE SERCE MARYI!!!

POŚWIĘCAM SIĘ TOBIE –O PRZECZYSTE SERCE ŚWIĘTEGO JÓZEFA!!!

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu jak była na początku teraz i zawsze i na wieki wieków. AMEN.